Zawiedziony troszke jestem z tego względu że do poprzednich części za dużo jest motywów z przeszłości.. na co nam wiedzieć niektóre niewyjaśnione sprawy ta nutka niewiadomej to było coś.. Ponadto ofiara np. na łańcuchach recydywista. Od razu wiadomo że nie żyje. W poprzednich częściach najpierw pokazana była ofiara i test dopiero potem czy wyjdzie z tego żywy. Nietrudno sie domyśleć kto stoi za zbrodniami przecież w 2 części wszystko jest pokazane KTO nie trzeba czekać na koniec filmu żeby to wiedzieć. Po tym kolesiu można sie było domyśleć że następne ofiary czy im sie uda czy nie rozwiązać test zginą gdyż już nie Jigsaw odpowiada za ich uwolnienie lecz psychiczna ćpunka z poprzednich części.. Ponadto w filmie panuje chaos którego nie mógłby przewidzieć Jigsaw. np. do kogo strzeli jego wspólniczka. a mimo to wygląda na to że wszystko przewidział.. to nie trzyma sie kupy i nie jest takie jak poprzednio.. jak policjant który bez nogi lał Amande jak dziecko nagle zostaje przez nią zabity? nagle po usłyszeniu textu "nie jesteś Jigsaw" dostała nieprawdopodobnej siły?