Wątek końcowy wprost wgniata w fotel! Jak oni to wszystko rozplanowali. Szkoda mi Lynn która niczym nie zawiniła i w przeciwieństwie do innych "graczy" nie miała szansy ujść z życiem.
Lynn miała szanse. Amanda mogła jej zdjąć kołnierz. Chyba że z niego nie było 'ucieczki', bo w końcu to Amanda..
PS. Jaki miała? Przecież.. Lynn nic nie zrobiłam Gideonowi.